Historia inna niż wszystkie...

Ktoś jeszcze w to wierzy, kiedy widzi setne opko o tym samym tytule i tysięczne o tym samym opisie? 

They say we are what we are, but we don’t have to be
I’m bad behavior but I do it in the best way...


To ja w tym momencie... nie komentujcie. 
Opis książki jest ważny; bardzo ważny. Bo jak inaczej wstępnie poznajemy fabułę i to, czy nam się spodoba, jak nie po opisie? Wiem, niektórzy mogą mieć problem z napisaniem opisu (ja, kiedy mam świetny pomysł na opowiadanie, ale jak już je publikuję, to zapominam wymyślić opisu...), co wtedy jest dobre? NIE PÓJŚCIE NA ŁATWIZNĘ! Historia inna niż wszystkie; to już jest tak przeruchany opis opowiadania, że już nikt nie wierzy w to, że jest to coś innego, nowego. Coś, co zrobi na nas WOW. Ja zawsze przykładam się do opisu, bo wiem, że to przyciąga czytelników (szczególnie że w niedalekiej przyszłości mam zamiar wydać moją własną powieść...). Historia inna niż inne już się nie sprzedaje, wręcz przeciwnie, zazwyczaj czytelnik już tylko po przeczytaniu tego zdania może ocenić nijakie zdolności, wyobraźnię i warsztat autora. 

Komentarze