Zelkowa, czyli co to, kto to i dlaczego piszę o niej notkę?

Zelkowa (Zelkowaaaaa lub Zelkowaaaaa2) — autorka znana ze „Szkoły dla dziwek”, które miało być tworzone dla żartów, coś w rodzaju komedii... Ale nie wyszło.

Wszystko zaczęło się od Hejted: Wattpad. Ktoś opublikował post z jej opowiadaniem, zleciała się horda osób i zaczął się hejt na dziewczynę. Zresztą, nie dziwię się.

Temat, który podjęła w „Szkole dla dziwek”, był wręcz obrzydliwy. Dziewczyna, która od zawsze chciała zostać kobietą do towarzystwa? Czy nie jest to aby trochę nie na miejscu, zważając na fakt, że autorka jest najprawdopodobniej młodsza ode mnie?

Opowiadanie było wręcz przesiąknięte seksem i bardzo ograniczone słownie (szczególnie w odniesieniu do biustu oraz damskich i męskich narządów rozrodczych). Nieumiejętnie opisane sceny seksu, skupiające się głównie na czynności, a nie na uczuciach, (prostytutka i uczucia podczas zbliżenia? Niech mnie madame nie rozśmiesza!) degustowały wielu, w tym również mnie. Opowiadanie było już kilka razy zgłaszane i banowane, ale i tak powracało.
Dzięki pewnej osobie (jestem z ciebie dumna, kimkolwiek jesteś) rodzice dziewczyny się o tym dowiedzieli. Ale co zrobili? Dali jej szlaban i sami z nią rozmawiali.
Nie zapisali jej do psychologa, nie usunęli konta na Wattpadzie, nie zarządzili kontroli rodzicielskiej. NIC.

Nie wiadomo przecież, co takiego jej siedzi w głowie, czy jej psychika nie jest w jakiś sposób nadszarpnięta. Żadna normalna nastolatka nie pisze takich rzeczy. Nie pisze o kobietach do towarzystwa, o tym co robią, a już napewno nie o dziewczynie, która chce nią zostać. Według mnie ma to podłoże psychiczne i powinno się to zbadać.

Ostatnia sprawa, b8.

Albo autorka jest okropnie zdeterminowana, by być popularną, dlatego spina się o to, że jej praca jest zgłaszana i usuwana, albo bierze to na serio i ten pomysł miał być taki od początku.
Sama nie byłabym zadowolona, gdyby ktoś zgłosił moją pracę (szczególnie Zachowane róże, o tak, wtedy to bym się wściekła) i jest ona za każdym razem usuwana, ale skoro tak się dzieje w jej przypadku, to chyba powinna się zastanowić i sprawdzić, może faktycznie taki temat nie jest odpowiedni, aby być Wattpadzie (zaskoczę Was, nie jest).

Ale co tam, autorka cieszy się popularnością. Bo przecież nieważne, co mówią, ważne, że mówią, prawda?

Komentarze