Yeah, pora pojechać po systemie zabezpieczeń właściwie każdej możliwej strony w internetach!
Ale Red, przecież to dziaaałaaa...
No właśnie o to chodzi, że nie do końca.
„Przecież jak dziecko nie chce, to nie wejdzie”.
No nie do końca. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Weźmy tutaj pod uwagę głównie DeviantArt. Jest coś takiego jak strona główna, zresztą na każdej stronie tak jest. Jest sobie strona główna, a tam często jakieś świetne rzeczy... Ale na DA, różnie to działa, między innymi dlatego, że treści, które lądują na głównej, nie są sprawdzane. Wyobraźcie sobie. Takie ośmioletnie dziecko wchodzi na DA, bo na przykład ogląda Olsikową i chce ją znaleźć. No dobra, nie wie jak się posługiwać DeviantArtem, więc przegląda główną i co widzi? NEGLIŻ.
A przypominam o naszym genialnym, polskim prawie, w którym jest zapisane, że pokazywanie dziecku poniżej lat piętnastu treści podchodzących prawnie pod treści seksualne również podchodzi pod pedofilię. Nawet jeżeli jest to niezamierzone działanie.
„No ale *dowolna witryna* jest +*staw sobie dowolną liczbę od trzynastu do nieskończoności*! ”.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie oszukiwał na temat swojego wieku w internecie. Do witryn takich jak Blogger, DA ma dostęp każdy nawet bez zalogowania. Więc każdy może zobaczyć treści, które są tam zamieszczane. Więc... *kręci głową i pokazuje kciuk w dół*.
„Ale przecież nie musi oznaczać jako treść dla dorosłych, bo *wstaw sobie cokolwiek*”.
Nie! Nawet dla świętego spokoju, aby sumienie się nie odezwało. Uważam, że nawet jeżeli jest to nieskuteczne oraz że i tak, jeżeli kliknie się „Tak, mam osiemnaście lat”, „Tak, jestem pełnoletni(a)”, to się to pokaże, to dla spokoju ducha powinno oznaczyć się sceny gore, treści erotyczne, etc. jako „Matrue Content”.
„Bo to kwestia wychowania przez rodziców!”.
Gówno prawda! Nawet najlepsi rodzice nie mogą w stu procentach wiedzieć, co siedzi w głowie ich dziecka, jeżeli z nim nie rozmawiają! Rodzice mogę być ułożeni, a dziecko lat dziesięć pisać o niewolnicach i seksie sadomaso na Wattpadzie! Rodzice mogą być do dupy, a dziecko może być kulturalne i wiedzieć, co mu wolno, a co nie! Tak, wiem, przykład idzie z góry, ale to nie znaczy, że dzieciak nie może wiedzieć, co jest złe, a co dobre. Co jego rodzice robią dobrze, a co źle.
W TYCH CZASACH ISTNIEJĄ MĄDRE DZIECI!
Komentarze
Prześlij komentarz