Co zwykle możemy wywnioskować po tytule?
No? Zgadujcie.
Dobra, powiem Wam.
To, że książka (na przykład papierowa lub na Wattpad) została zatytułowana tak, a nie inaczej i o czym mniej więcej opowiada.
Tytuł, tak samo jak opis, nas zaciekawia, ale jeżeli kolejna z kolei książka, czy kolejne z kolei opowiadanie jest zatytułowana „Inna” „Niewolnica”, „Bad Boy”, „Gang”, „Kolega mojego brata”, „Nauczyciel” lub „Bad Girl”, to... chcę się zabić.
Nawet w to nie wchodzę, bo wiem, że to będzie kolejny jebany schemat.
Jaki powinien być tytuł? Już mówię:
— Ciekawy,
— Nie za długi,
— Chwytliwy (Jak piosenki My Darkest Days lub Adama Lamberta) ,
— Oryginalny,
— Adekwatny do języka, w którym Wy mówicie (umówmy się, nie każdy biegle mówi po angielsku, francusku, łacinie, hebrajsku, hiszpańsku i tak dalej, i tak dalej).
Ja przez rok pisałam angielskie tytuły... Teraz się przestawiłam i postanowiłam pisać polskie (wyjątkiem jest Latro, ale to nie angielski tylko łaciński). I tak teraz szczerze Wam powiem... że nie wyobrażam sobie wrócenia do tytułów angielskich. Wyobraźcie sobie teraz, gdyby Rozpuszczalnik Extra był napisany po angielsku... Nie wyobrażam sobie.
Komentarze
Prześlij komentarz